Bankomat PrivatBanku „zjadł” pieniądze klienta podczas braku prądu: kiedy obiecują zwrócić.
08.09.2024
2004

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
08.09.2024
2004

Jeden z klientów PrivatBanku podzielił się swoim negatywnym doświadczeniem z korzystania z usług banku. W jego przypadku pieniądze zostały pobrane z konta z powodu braku prądu w bankomacie, ale nie zostały wypłacone. Przy próbie rozwiązania problemu klient napotkał brak natychmiastowego wsparcia.
„Zamiast wsparcia - asystent głosowy... chciałoby się zrobić coś złego z osobą odpowiedzialną za wdrożenie takiego rozwiązania jak obsługa klienta. Napisałem na czacie online - na początku myślałem, że tam także odpowiadają boty, ale to był żywy człowiek (alelujah), powiedział, że moje zgłoszenie zostało przyjęte do ROZPATRZENIA i ten proces może potrwać DO 14 DNI. To wszystko, co musisz wiedzieć o natychmiastowym rozwiązywaniu problemów w tym banku. Szczerze nie rozumiem ludzi, którzy pracują w tej firmie, a także nie rozumiem tych, którzy dobrowolnie korzystają z usług tego banku. Również szczerze mam nadzieję, a nawet modlę się, że pewnego dnia obudzę się i przeczytam wiadomość, że PrivatBank zamyka się i przestaje istnieć, AMEN”, napisał klient banku.
PrivatBank odpowiedział na skargę klienta, informując, że zgłoszenie zwrotu środków zostało podjęte do pracy, a standardowy czas przetwarzania zgłoszeń wynosi od 1 do 3 dni, ale może trwać do 14 dni.
Czytaj także
- Pogoda znacznie się pogorszy w weekend: Hydrometeorologiczne Centrum zwróciło się z ostrzeżeniem
- Stacje paliw 'zapomniały' obniżyć ceny: ropa tanieje, a Ukraińcy przepłacają za benzynę
- Nowa Poczta ogłosiła masowe zwolnienia pracowników: co wiadomo o planach firmy
- Program rekompensat bije rekordy: rolnicy masowo otrzymują pieniądze za krajowy sprzęt
- Studentów zobowiązano do odbycia szkolenia wojskowego od 1 września: podano warunki i konsekwencje
- Dzień Niepodległości 2025 roku: Ukraińcom wyjaśniono, jak nie zostać bez jednorazowej wypłaty