"Skandal inwalidzki". Główny prokurator obwodu Chmielnickiego zwolnił się, ale "sprytnie".


Zwolnienie prokuratora obwodu Chmielnickiego po skandalu z wydawaniem zaświadczeń o niepełnosprawności
Wieczorem 17 października Biuro głównego prokuratora poinformowało o zwolnieniu Ołeksija Ołijnika z funkcji szefa prokuratury obwodu Chmielnickiego. Główny prokurator obwodu Chmielnickiego stracił swoje stanowisko po skandalu z masowym wydawaniem zaświadczeń o niepełnosprawności przez podległych, w tym 50 prokuratorów oraz samego Ołijnika.
Zazwyczaj zwalnia się z funkcji administracyjnych, aby ukryć osobę podczas skandalu. Następnym krokiem powinno być zwolnienie z funkcji prokuratora, ale go nie ma" - zauważa źródło z "Glavkoma".
Według informacji z kręgów prokuratorów, decyzja o zwolnieniu prokuratora obwodu Chmielnickiego została podjęta z rozważań praktycznych. Został zwolniony z funkcji administracyjnej, dlatego Ołijnik będzie nadal pracować w organach prokuratury.
Prokurator Ołijnik zaprzeczył zarzutom i stwierdził, że ma problemy ze zdrowiem i uzyskał niepełnosprawność długo przed mianowaniem na stanowisko. Podkreślił również, że wielu innych pracowników prokuratury jest niepełnosprawnych, a prawo nie zabrania pracy z niepełnosprawnością w prokuraturze.
Przypomnijmy, że schemat korupcyjny z wydawaniem zaświadczeń o niepełnosprawności został ujawniony w obwodzie Chmielnickim. W tym skandalu zaangażowana była również kierowniczka obwodowej Miejskiej Stacji Ekspertyz Medycznej Tetiana Krupa, która obecnie jest objęta śledztwem.
Prokurator Generalny Ukrainy podpisał rozporządzenie w sprawie przeprowadzenia dochodzenia służbowego dotyczącego nadania niepełnosprawności 50 prokuratorom prokuratury obwodu Chmielnickiego.
Czytaj także
- Tysiąc euro za kilogram: z czego zrobiony jest najdroższy ser na świecie
- W Baku doszło do wybuchu na terenie studia filmowego (wideo)
- W Wielkiej Brytanii wzrosła liczba osób przygotowujących się do trzeciej wojny światowej
- Norwegia zmieniła zasady dotyczące stałego pobytu
- Maksym Rylski "oswoił" swojego seksota. Wnuk sławnego poety opowiada, jak dziadek dogadywał się z KGB
- W Malezji firma zobowiązała pracowników do potwierdzania urlopu geolokalizacją