Kupił 'wirtualnych' dzieci. Mężczyzna wymyślił oryginalny sposób na przekroczenie granicy.


Mężczyzna próbował przekroczyć granicę, udając ojca trojga dzieci
W punkcie odprawy dla połączeń kolejowych 'Mogilów-Podolski' strażnicy graniczni wykryli 26-letniego mężczyznę z Doniecka, który próbował nielegalnie przekroczyć granicę państwową, przedstawiając się jako ojciec wielodzietnej rodziny. O tym informuje Państwowa Służba Graniczna Ukrainy.
“Aby potwierdzić swój status, mężczyzna przedstawił strażnikom granicznym z zespołu Mogilów-Podolski świadectwa urodzenia trojga dzieci, wydane rzekomo w Niemczech. Według dokumentów jego dzieciom-bliźniakom miały po dwa lata, a trzeciemu dziecku siedem miesięcy”, – głosi komunikat.
Jednak podczas kontroli strażnicy graniczni zaczęli podejrzewać prawdziwość dokumentów.
&ldquo>Okazało się, że świadectwa urodzenia nie odpowiadają ustalonym wzorom. Później mężczyzna przyznał, że nie ma żadnych dzieci, a sfałszowane dokumenty dla “wirtualnych” dzieci kupił przez anonimowy komunikator w serwisie społecznościowym za €6 tys.”, – zauważają strażnicy graniczni.
W tej sprawie strażnicy graniczni przekazali zawiadomienie do Narodowej Policji o ujawnieniu cech przestępstwa określonego w art. 358 Kodeksu karnego Ukrainy.
Przypomnijmy, że w nocy z 11 stycznia funkcjonariusze Podolskiego Zespołu zatrzymali samochód przy granicy państwowej, który był wypełniony mężczyznami w wieku poborowym. Kierowca oraz 10 pasażerów zamierzali nielegalnie wyjechać do Mołdawii.
Jak wcześniej informowano, najwięcej przypadków nielegalnego przekraczania granicy zarejestrowano na odcinkach z Rumunią i Mołdawią. O tym poinformował rzecznik DPSC Andrij Demczenko.
Czytaj także
- Ukraina dogania Rosję w opracowywaniu dronów – Syrski
- Syrski ogłosił priorytety w walce z szachetem
- TCC muszą zmienić swoje oblicze. Siryjskij zadeklarował falę wyjazdów na front
- Syrski opowiedział o zmianie w postrzeganiu zasadności umocnień
- Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy wskazał najbardziej niebezpieczne kierunki w Donbasie
- Syrski opowiedział o zagrożeniu dla Sum i sytuacji na granicy sumskiej