Macron oświadczył, że nic nie wiedział o wizycie Pawła Durova we Francji.

Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył, że nie wiedział» o wizycie założyciela komunikatora Telegram, Pawła Durova, w jego kraju i nie planował spotkania z nim. O tym informuje Reuters.

«Absolutnie nie wiedziałem o przyjeździe Pana Durova do Francji, i jest to całkowicie normalne, ponieważ nie mam informacji o przyjazdach i odjazdach obywateli z całego świata, niezależnie od tego, czy posiadają obywatelstwo francuskie czy nie», – powiedział Macron na konferencji prasowej w czwartek podczas dwudniowej wizyty w Serbii.

Wcześniej gazeta Le Canard enchaîné informowała, że Durov powiedział policjantom, którzy aresztowali go przy wyjściu z samolotu, «że czeka go kolacja z Emmanuelem Macronem».

Tymczasem prezydent Francji oświadczył, że nie planował spotkania z założycielem Telegram.

Jak zauważa Reuters, Macron poparł decyzję Francji w 2021 roku o przyznaniu Durovowi obywatelstwa francuskiego w ramach rzadkiej procedury dla ważnych osób.

«To część strategii, która umożliwia kobietom i mężczyznom, czy to artyści, sportowcy czy przedsiębiorcy, kiedy podejmują wysiłki w celu nauki języka francuskiego i rozwijania bogactwa, innowacji... otrzymać obywatelstwo francuskie», – mówił prezydent.

Przypomnijmy, że Durov został zatrzymany we Francji 24 sierpnia po wylądowaniu w Le Bourget. Jak podała prokuratura w Paryżu, podejrzewają go o udział w popełnieniu 12 przestępstw: wszystkie są związane z użyciem Telegrama. W szczególności wspomniano o przeprowadzaniu przez niego nielegalnych transakcji, wykorzystywaniu platformy przez oszustów.

Jak donosił, założyciel komunikatora Telegram, Paweł Durov, został zwolniony pod nadzorem sądowym we Francji. Durov został oskarżony. Zostało mu zakazane opuszczania terytorium Francji, a także konieczność pojawienia się w policji dwa razy w tygodniu.

Tak przy okazji, według informacji The Wall Street Journal, w 2018 roku prezydent Francji, Emmanuel Macron, spotkał się z założycielem Telegrama, Pawłem Durovem, na lunchu. Podczas spotkania przywódca Francji proponował biznesmenowi przeniesienie siedziby komunikatora do Paryża.