Ograniczenie prędkości: kierowców ostrzeżono o „nowych zasadach” od 1 listopada.


Od 1 listopada 2024 roku we wszystkich miastach Ukrainy będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h.
O tym poinformował pierwszy zastępca szefa Departamentu Patrolowej Policji Aleksiej Biełożycki w programie telewizyjnym „Jednolite wiadomości”.
Według Biełożyckiego, nie jest to zmiana w Regulaminie Ruchu Drogowego, ale przejście na „okres zimowy”. Na odcinkach dróg, gdzie wcześniej dozwolone było przyspieszenie do 80 km/h, znaki drogowe zostaną zmienione na ograniczenie 50 km/h.
„W niektórych miastach, w tym Kijowie i Dnieprze, na odcinkach, gdzie warunki drogowe i bezpieczeństwo ruchu pozwalały na większe ograniczenie prędkości - 80 km/h na okres letni. Ten okres kończy się, i od 1 listopada te znaki zostaną zmienione na standardowe - 50 km/h” - wyjaśnił Biełożycki.
Kontrola przestrzegania ograniczeń prędkości jest prowadzona kompleksowo: ponad 300 kamer automatycznie rejestruje naruszenia, a patrolowi policjanci korzystają z około 200 urządzeń TruCAM do ręcznego rejestrowania.
Biełożycki zauważył, że co roku do odpowiedzialności zostaje przyciągniętych miliony naruszycieli, ale problem przekraczania prędkości pozostaje aktualny. Podkreślił konieczność zmian w prawodawstwie, w tym wprowadzenie punktów karnych za liczne naruszenia przepisów ruchu drogowego.
„Są narusyciele, którzy w ciągu roku 25 razy popełniają wykroczenia, mają liczne mandaty. W takim przypadku trzeba wprowadzić surowszą karę za systematyczne te naruszenia. Odpowiednie projekty ustaw zostały złożone i obecnie są rozpatrywane” - dodał Biełożycki.
Czytaj także
- Umierow wypowiedział się na temat nowych dronów dla Ukrainy oraz możliwego spotkania Zełenskiego z Trumpem i Putinem
- Urodzenia na Ukrainie: ile rodziców już otrzymało 'pakunek dziecka'
- Ukraina przygotowuje się do przystąpienia do Umowy o otwartym morzu: szczegóły
- Kredyty dla biznesu: EBOiR kontynuuje finansowanie Oschadbanku
- Banki finansują odbudowę obiektów energetycznych na rekordową kwotę
- Były kolejarz nie poradził sobie: Łukaszenko doprowadził Białoruś do niedoboru ziemniaków