W Rosji sąd zobowiązał lidera Rammstein do wypłaty dużej kwoty za odwołany koncert.


Ukraiński sąd wydał orzeczenie w sprawie wypłaty odszkodowania liderowi zespołu Rammstein Tillowi Lindemannowi w wysokości ponad 635 tysięcy euro za odwołany koncert w Twerze. Orzeczenie zostało wydane przez Międzynarodowy Sąd Arbitrażowy działający przy Izbie Przemysłowo-Handlowej FR.
Zgodnie z decyzją sądu, Till Lindemann zawarł umowę z firmą 'Prime Marketing', w której obiecał wystąpić na festiwalu 'MakLarin za rodzinę' w Twerze na 70 minut. Zapłata za usługi została dokonana w całości. Jednak z powodu ograniczeń związanych z COVID, Lindemann odwołał koncert i nie zwrócił pieniędzy, chociaż już przebywał w Rosji.
Oprócz niewypłaconego honorarium, Lindemann musi również zapłacić odsetki za korzystanie z cudzych środków oraz pokryć koszty powoda na rejestrację i opłaty arbitrażowe w łącznej kwocie ponad 35 tysięcy euro.
Osobno toczył się inny proces sądowy między organizatorem festiwalu Maksymem Larinym a producentem Lindemanna Anarem Rejbantem. Larin planował zawrzeć umowę z Rejbantem na świadczenie usług reklamowych i przekazał mu 10 mln rubli przed podpisaniem umowy. Jednak umowa nie została zawarta, a pieniądze nie zostały zwrócone. Larin zwrócił się do sądu, oskarżając Rejbanta o bezpodstawne wzbogacenie. Jednak rosyjski sąd wydał orzeczenie na korzyść przedsiębiorcy.
Rammstein wcześniej znani byli z sympatii do Rosji, lider Tilla Lindemanna. Jednak po agresji FR na Ukrainę, zespół wyraził swoje poparcie dla naszego kraju podczas występów. Na przykład podczas koncertu w Warszawie muzycy rozwiali ukraińską flagę.
Czytaj także
- Nie zawsze po równo — jak dzieli się mieszkanie podczas rozwodu
- Ukrainkom wypłacą od 50 tys. UAH pomocy — co należy zrobić, aby to uzyskać
- Prace naziemne ratują życie — historia ukraińskiego żołnierza
- Dłużnicy alimentacyjni mogą mieć naliczone odsetki - co warto wiedzieć
- Gospodarz podwórka — do kogo należy teren przyległy do budynku
- W TCK zignorowano choroby - co robić