Ukraina dzisiaj oddaje hołd pamięci ofiar ludobójstwa Tatarów krymskich.


Historia ludobójstwa narodu krymskotatarskiego
Dziś, 18 maja, Ukraina oddaje hołd pamięci ofiar ludobójstwa narodu krymskotatarskiego. Dzień ten stał się symbolem walki o prawa Tatarów krymskich i przypomina o deportacji, która miała miejsce w maju 1944 roku. To wydarzenie z przeszłości Związku Radzieckiego oraz pamięć o nim są ważne dla każdego Ukraińca.
O świcie 18 maja 1944 roku rozpoczęła się deportacja narodu krymskotatarskiego z Krymu...
Po regresywnym kroku nazistów z Krymu reżim radziecki deportował prawie 200 tysięcy Tatarów krymskich w ciągu trzech dni. Była to zbrodnicza decyzja, mająca na celu pozbawienie ludzi ich ojczyzny i tożsamości. I nawet po upadku Związku Radzieckiego uciski i zakazy wobec narodu krymskotatarskiego trwały.
Dzieci przesiedleńców mogły uczyć się w języku rosyjskim lub uzbeckim, ale nie w krymskotatarskim.
Zakazy dotyczące używania języka krymskotatarskiego i powrotnych do ojczyzny trwały przez dziesięciolecia. I nawet po oficjalnym uznaniu w 1989 roku deportacji za nielegalną, Tatarzy krymscy znów zostali obiektem represji w 2014 roku po okupacji Krymu przez Rosję.
Współczesne realia
Po aneksji Krymu w 2014 roku, uciski i represje rosyjskiego reżimu okupacyjnego wobec narodu krymskotatarskiego tylko się zaostrzyły. Dziennikarze, aktywiści i przedstawiciele różnych grup społecznych znaleźli się w obliczu zagrożenia aresztami i prześladowaniami. Historia ludobójstwa narodu krymskotatarskiego przypomina o znaczeniu walki o prawa człowieka i narodowość w każdym czasie.
Czytaj także
- „Medicy mieli dwa wiadra – na amputowane kończyny i na granaty”. Palamar o oblężeniu „Azowstali”
- Izraelska armia ma wyższa motywację niż ukraińska – rabin Mosze Asman
- Skandal z Husakowem: aktywista opowiedział o pochodzeniu milionów dolarów na swoich kryptowalutowych portfelach
- W obwodzie Lwowskim zmarł mężczyzna w TCK
- Sprawa dotycząca prostytucji nieletnich. Imię oligarchy Deripaski zniknęło z aktu oskarżenia
- Zastępca dowódcy pułku «Azow» opowiedział o spotkaniu z Medwiedczukiem