Wojska Izraela szybko posuwają się w głąb Syrii po upadku reżimu Assada — WP.


Po zdobyciu przez rebeliantów stolicy Syrii, Izrael rozpoczął zajmowanie posterunków wojskowych na południu kraju. To wydarzyło się po raz pierwszy od 1974 roku, kiedy ogłoszono koniec wojny Yom Kipur. Kraje arabskie uważają to za nielegalną okupację i ostrzegają przed możliwą destabilizacją Syrii. Próbują przywrócić porządek publiczny po obaleniu reżimu Bashara al-Assada.
Premier Benjamin Netanjahu nazywa to 'tymczasową pozycją obronną'. Ale profesor Eyal Zisser z Uniwersytetu Telawiwskiego uważa, że ten krok Izraela to 'wielki błąd'. Rząd izraelski napotkał trudności w ocenie skutków obalenia reżimu Assada.
Minister obrony Izraela, Katz, oznajmił, że wojsko otrzymało zgodę na zajęcie pozycji poza strefą zdemilitaryzowaną, którą kontroluje ONZ i która dzieli Wzgórza Golan i Syrię. Celem Izraela jest stworzenie strefy buforowej bez ciężkiej broni i infrastruktury terrorystycznej na południowej granicy w celu ochrony kraju.
Czytaj także
- Kolejny etap wymiany jeńców: do domu wrócili Ukraińcy, którzy spędzili ponad trzy lata w Rosji
- Regiony tyłowe stworzyły strategiczny rezerw dla ugrupowań 'Chortycia' i 'Tawria' - OP
- Kto zatrzymał ekshumację? Ambasador podał szczegóły informacyjnej dywersji, którą zorganizowali Rosjanie w Polsce
- Generał NATO wyjaśnił, jak 'model koreański' może zadziałać na Ukrainie
- Siły Zbrojne Ukrainy nazwali wojskowe punkty oporu wroga na Donbasie
- Zbrodnie wojenne przeciwko ukraińskim dzieciom: sekretarz generalny ONZ umieścił Rosję na 'liście hańby'