Rachunki wzrosną: mieszkańcy budynków wielorodzinnych otrzymali taryfową 'niespodziankę'.


W Łucku odbyło się posiedzenie okrągłego stołu dotyczące wprowadzenia nowego porządku ustalania cen za usługi zarządzania budynkami wielorodzinnymi.
Wydarzenie przebiegało pod przewodnictwem wiceprezydenta Łucka Iriny Czebieluk.
Zgodnie z informacjami Łuckiej Rady Miejskiej, dyrektor departamentu polityki gospodarczej Borys Smał podkreślił potrzebę przeglądu polityki taryfowej. Jego zdaniem, obecny system kształtowania cen nie odpowiada rzeczywistym wydatkom i wymaga udoskonalenia. Nowy mechanizm pozwoli ekonomicznie uzasadnić koszty usług i poprawić ich jakość.
Przedstawiciele przedsiębiorstw gospodarki komunalnej zauważyli, że ostatni przegląd taryf miał miejsce w lutym 2020 roku. Od tego czasu ceny energii elektrycznej, komponentów, części zamiennych znacznie wzrosły, a minimalna płaca wzrosła, co utrudniło pracę służb komunalnych.
Szef ZKP nr 7 Mykoła Harbarczuk podkreślił, że mieszkańcy rozumieją konieczność zmiany cen, ale nie zawsze idą na ustępstwa.
Irina Czebieluk podkreśliła, że projekt uchwały został już omówiony ze wszystkimi dostawcami usług i ma na celu pomoc przedsiębiorstwom w rozwiązaniu problemów finansowych.
Następnym krokiem będzie przejście procedury regulacyjnej dokumentu i przedstawienie go na posiedzeniu wykonawczego komitetu Łuckiej Rady Miejskiej.
Przypominamy również o rankingu miast według taryf na wodę i zarobków kierowników wodociągów.
Czytaj także
- Pentagon odpowiedział, czy Stany Zjednoczone mają informacje o irańskim schowku z zapasami uranu
- Szczyt UE: co zdecydowano w sprawie sankcji wobec Rosji, negocjacji z Ukrainą w sprawie przystąpienia oraz wsparcia finansowego
- Kolejny etap wymiany jeńców: do domu wrócili Ukraińcy, którzy spędzili ponad trzy lata w Rosji
- Regiony tyłowe stworzyły strategiczny rezerw dla ugrupowań 'Chortycia' i 'Tawria' - OP
- Kto zatrzymał ekshumację? Ambasador podał szczegóły informacyjnej dywersji, którą zorganizowali Rosjanie w Polsce
- Generał NATO wyjaśnił, jak 'model koreański' może zadziałać na Ukrainie